Kowalski i Solidarna Polska proponują ustawę antyrobakową. „Mój talerz - moja sprawa”
Temat „robaków w jedzeniu” pojawił się w publicznej dyskusji po tym jak w styczniu 2023 roku Unia Europejska wydała rozporządzenie, które dopuszcza możliwość stosowania mąki z owadów jako dodatku do żywności. Jest to odpowiedź na wniosek firmy Cricket One, która specjalizuje się w produkcji żywności na bazie owadów.
Chociaż prawicowi politycy rozpoczęli kampanię pod hasłem „UE chce nas zmusić do jedzenia robaków”, temat nie jest niczym nowym. Półprodukty wytwarzane z owadów stosuje się w branży spożywczej w Polsce od dawna. Tymczasem Solidarna Polska postanowiła pójść o krok dalej i zaproponować wprowadzenie tzw. ustawy antyrobakowej.
Ustawa antyrobakowa – o co chodzi?
W projekcie ustawy pojawił się pomysł, aby produkty, które zawierają tzw. dodatki robaczane, były specjalnie oznakowane. Na opakowaniu miałby się pojawić napis: Uwaga, produkt spożywczy zawiera białko z owadów.
– Suszone larwy mącznika młynarka, sproszkowany świerszcz domowy – to m.in. te owady, które Unia Europejska, eurokraci i Rafał Trzaskowski nazywają nową żywnością. Jest ona wykorzystywana przede wszystkim w biednych krajach, gdzie żywności brakuje. Widać eurokraci i Rafał Trzaskowski chcą zaserwować Polsce i Unii Europejskiej nową żywność. My tego nie rozumiemy – mówił podczas briefingu prasowego Janusz Kowalski.
Wiceminister rolnictwa nie mógł przepuścić okazji, aby skrytykować Donalda Tuska. Podkreślił, że partia Zbigniewa Ziobry jednoznacznie popiera hasło „mój talerz – moja sprawa” i „nie zagląda nikomu do talerza, tak jak to robi lider PO”.
„Jak Trzaskowski chce jeść mazurka z suszonych owadów”...
Dostało się także Rafałowi Trzaskowskiemu. – Jak Rafał Trzaskowski chce sobie jeść mazurka z suszonych owadów, ma do tego prawo. My jako konserwatyści, jako Polacy, zdecydowanie wolimy normalne polskie jedzenie, polskie mięsko, polski nabiał, polskie mleko – tłumaczył wiceszef resortu rolnictwa.
– Jako Solidarna Polska inicjujemy przygotowanie przepisów prawnych wzorem Węgier i wzorem Włoch, które w sposób jasny dadzą polskim konsumentom wiedzę na temat produktów spożywczych zwierających tzw. dodatki robaczane. To jest ustawa antyrobakowa – podsumowałJanusz Kowalski.